Weronika Trandziuk

Jestem zdania, że ważniejsze jest to, co spod pióra wychodzi, a nie kto pióro trzyma, ale przywitać się wypada.

Cześć, witaj i dzień dobry! Moje imię już znasz, twórczość poznasz wkrótce. Niezbyt wiele mogę o sobie powiedzieć. Ot, zwykła dwudziestopięciolatka wymarzyła sobie, że spróbuje swoich sił w pisaniu. Od czego się zaczęło? A no od pandemii, która wymusiła szukanie nowego zajęcia.

Dopiero zaczynam moją ścieżkę pisarską, a co za tym idzie, wciąż się uczę, jak kreować świat na papierze tak, aby odpowiadał temu, co jest w głowie. Często się rozpraszam, czasem piszę dwie lub trzy książki na raz, czego osobiście nie polecam. Głównie lubuję się w fantastyce.

W wolnych chwilach znikam w serialowych światach, słucham muzyki, spaceruję na łonie natury lub jem bitą śmietanę. Tak - jestem uzależniona od bitej śmietany i się tego nie wstydzę :)

Poznajmy się na mediach społecznościowych.